Gdy słupek rtęci w termometrze zaczyna szybko rosnąć, często nie wiadomo jak się ubrać. Letnie słońce potrafi dosłownie i w przenośni dopiec, a wszyscy w pośpiechu wykonują szybki remanent garderoby, w poszukiwaniu ubrań, które pomogą przetrwać bardzo gorące dni. Pamiętając o dosłownie kilku najważniejszych zasadach można zapewnić sobie jednak nieco komfortu w czasie upałów i nie rezygnować przy tym z modnych i oryginalnych ciuchów.
PO PIERWSZE – KRÓTKI DÓŁ I PRZEWIEWNA GÓRA!
Prawdziwymi ekspertami od upałów są mieszkańcy krajów śródziemnomorskich. Włosi i Hiszpanie jednogłośnie zalecają, aby w trakcie gorących dni zakładać krótkie spodnie i lekką bluzkę lub koszulkę. A wszystko to dla zachowania maksymalnej cyrkulacji powietrza w pobliżu ciała.
Gdy jest nam gorąco organizm zaczyna się pocić, wspomagając proces chłodzenia. Pot wykonuje podobne zadanie co chłodnica samochodowa, odprowadzając ciepło na zewnątrz. Zakładając przewiewne ubrania, zapewniamy ciągły przepływ powietrza wokół skóry, co przyśpiesza wymianę ciepła, tak jak wentylator przed chłodnicą samochodu lub radiatorem komputerowego procesora.
PO DRUGIE – ODPOWIEDNI MATERIAŁ!
Koszulka z krótkim rękawkiem czy lekka koszulka wcale nie musi pomagać w walce z upałem. Jeżeli w gorący dzień wybierzemy ubrania wykonane w całości ze sztucznych włókien, z pewnością nie zapewnimy sobie dobrego komfortu termicznego. Poliester i inne materiały syntetycznie nie są wystarczająco przewiewne, aby umożliwić prawidłową cyrkulację powietrza i pomóc w odprowadzaniu ciepła.
Jeżeli zatem sięgamy do szafy po ubrania na bardzo gorące dni, warto szybko rzucić okiem na metkę. Najlepiej wybierać koszulki i spodnie z czystej bawełny lub z jej sporą przewagą. Naturalne włókna sprawią, że będziemy się mniej pocić i szybciej pozbywać zbędnego ciepła.
PO TRZECIE – JASNE KOLORY!
Szukając sposobów na walkę z upałem trzeba mieć na uwadze prawa fizyki. Wybierając ubrania warto zatem przypomnieć sobie pojęcie albedo, które jest parametrem określającym zdolność odbijania promieni przez daną powierzchnię. Na szczęście nie trzeba sięgać po wielopiętrowe wzory matematyczne, tylko zapamiętać jedną zasadę:
Jasne materiały lepiej odbijają światło słoneczne i tym samym mniej się nagrzewają.
W upalny dzień zostawiamy zatem w szafie wszystkie czarne i granatowe ubrania, a w miarę możliwości sięgamy po biel i pastelowe odcienie.
PO CZWARTE – NAKRYCIE GŁOWY!
Logicznym wydaje się, że podczas upałów zdejmujemy z siebie co się da. Z tego też powodu wiele osób zastanawia się dlaczego w gorące dni specjaliści zalecają noszenie czapki lub lekkiego kapelusza. Ochrona głowy przed promieniowaniem słonecznym jest szczególnie ważna i to nie tylko dla zachowania komfortu, ale także z powodów zdrowotnych.
Długotrwałe wystawianie głowy na działanie palących promieni słonecznych doprowadzić może nawet do udaru. I nie należy lekceważyć tego ostrzeżenia – udar słoneczny to coś, co może zdarzyć się absolutnie każdemu.
Najlepszym rozwiązaniem jest noszenie czapki z daszkiem lub kapelusza z szerszym rondem, które dodatkowo chronią twarz i oczy. Mocne światło niszczy wzrok, może prowadzić do niebezpiecznych zmian w plamce żółtej i uszkadza siatkówkę – dlatego też oprócz czapki z daszkiem dobrze jest wyposażyć się w okulary przeciwsłoneczne.